Maciej Machcewicz - z wykształcenia historyk i socjolog. Z zawodu dziennikarz. Z zamiłowania backpacker. Po czterech latach pracy w Polskim Radiu postanowiłem odejść i spróbować sił w programie Global Education Network of Young Europeans (GLEN), w ramach którego najbliższe trzy miesiące spędzę w Albanii, pracując dla organizacji Today for the Future. Tu zaś będę dzielił się moimi doświadczeniami i obserwacjami z pobytu w tym bałkańskim kraju. Të fala!
Tak jak zapowiadałem, wybrałem się wczoraj z moimi współlokatorami, Tiną i Jonim, do Parku Narodowego Dajti. Obejmuje on otaczające Tiranę pasmo górskie, którego szczyty mają ponad 1600 m wysokości. Na górę Dajti wjeżdża się kolejką linową. Przy wejściu tablica dumnie głosi, że trasa ma 4 kilometry, a wjazd zajmuje 15 min, przy prędkości 5 m/s. Tymczasem kolejka stoi. Z powodu przegrzania silników czekamy pół godziny. Nikomu się nie śpieszy, wszyscy cierpliwie czekają. Cóż, w tym wypadku muszę przyznać rację – lepiej poczekać niż spaść. Widok na pokrytą smogiem Tiranę W końcu jakieś poruszenie. Obsługa leniwie otwiera bramkę, jedziemy! Wsiadamy do szczelnie zamkniętego wagonika, zdecydowanie przeznaczonego do innego klimatu. Na zewnątrz widać znane z alpejskich kurortów uchwyty na sprzęt narciarski. Malowniczą, nieraz bardzo stromą trasą dojeżdżamy na wysokość 1230 m. Siadamy w kawiarni (jakżeby inaczej). Orzeźwiające frappe i widok z tarasu kawiarni wynagradza...
Komentarze
Prześlij komentarz